Pogoda długoterminowa
23-12
GRU
PN
24-12
GRU
WT
25-12
GRU
ŚR
26-12
GRU
CZ
27-12
GRU
PT
28-12
GRU
SO
29-12
GRU
ND
30-12
GRU
PN
31-12
GRU
WT
01-01
STY
ŚR
02-01
STY
CZ
03-01
STY
PT
04-01
STY
SO
05-01
STY
ND
06-01
STY
PN
07-01
STY
WT
Pogoda długoterminowa, którą dla Państwa przygotowaliśmy obejmuje zakresem czasowym dni od 2 grudnia do 2 stycznia. Podczas miesiąca czasu pogoda ma się zmieniaćjak w kalejdoskopie. Będzie to nieustanna walka ciepła z zimnem, czego konsekwencją będą różne typy pogody. Zaznamy i niezwykłego ciepła jak i również zimna, podczas, którego to chwyci całodobowymróz i spadnie śnieg. Częściej jednak ma wygrywać jesień nad białą porą roku. Co będzie miało swoich zwolenników jak i też przeciwników.
Początek tygodnia poniedziałek 2 grudnia przywita nas stosunkowo dobrą pogodą. Powinno być sporo słońca, a jakieś chmurki czy mgły będą stanowiły marginalny procent bytowania pogody w tym dniu. Ma to być jednak chłodny poranek z przymrozkiem. W ciągu dnia chmur systematycznie z każdą kolejną godziną ma przybywać jednak przelotne opady deszczu wystąpią jedynie w regionach północnych i zachodnich. A tak to pomimo wzrostu zachmurzenia słońce również ma się ukazywać i to nawet dość często i na dłużej. Temperatura w poniedziałek wyniesie od 4 – 5 stopni C w regionach północnych i zachodnich do 6 – 9 stopni C w regionach wschodnich, południowych i centralnych. Wiatr w ciągu dnia ma stawać się umiarkowany stąd aż tak pięknie nie będzie. Niemniej większość z nas tego dnia nie powinna narzekać na pogodę. Raczej będzie przychylna. Noc z poniedziałku na wtorek zapowiada się pogodna i zimna w części wschodniej naszego kraju, gdzie złapie mróz. Na pozostałym obszarze noc ma być cieplejsza za sprawą napływu grubych niskich chmur, które to w części północnej i zachodniej, a nad samiutkim ranem również w centrum sprowadza opady deszczu. Miejscami będą to opady o natężeniu umiarkowanym. Te opady, które już nocą występowały z poniedziałku na wtorek, we wtorek 3 grudnia obejmują już wszystkie dzielnice. Trzeba jednak podkreślić, że od godzin południowych od dzielnic zachodnich opady mają stopniowo zanikać i ustępować przejaśnieniom i rozpogodzeniom, które to pod sam wieczór rozprzestrzenią się nad większością dzielnic. Nim jednak do tego dojdzie to przez większość dnia ma być pochmurnie i mokro. A na termometrach we wtorek odnotujemy wartości na termometrach kształtujące się na poziomie od 4 – 5 stopni C w dzielnicach wschodnich i południowych do 6 – 8 stopni C w dzielnicach północnych, zachodnich i centralnych. Wiatr ma być ogólnie slaby i nie powinien wpływać na temperaturę odczuwalną jak ten w poniedziałek, chociaż wilgotność będzie spora. Ten cały wzrost wilgotności za sprawą opadów da o sobie znać najbardziej nocą z wtorku na środę, kiedy to w wielu miejscach utworzą się bardzo gęste mgły ograniczające widzialność poniżej 100 metrów. Na dodatek w wielu miejscach może popadać i nie tylko sam deszcz, ale również deszcz ze śniegiem i mokry śnieg. Nie bądźmy zdziwieni w środę 4 grudnia, kiedy wstaniemy rano, a tuż za oknem widzimy białe krajobrazy. Będą to jednak tak naprawdę incydentalne przypadki i wiele takich miejsc z pokrywą śnieżną czy śladem pokrywy śnieżnej za wiele nie zobaczymy. Pomimo ochłodzenia na razie to zima będzie ukazywać się tylko pod pewnymi epizodami. Tak też ma być w ciągu dnia środowego. Przelotne opady deszczu ze śniegiem czy mokrego śniegu zdarzać mają się miejscami i to głównie w województwach północnych, wschodnich i południowych. A bez opadów ma być w województwach zachodnich i centralnych. W tych też województwach możemy liczyć na dłuższe chwile ze słońcem. Będzie stosunkowo chłodno. Na termometrach w środę odnotujemy temperaturę maksymalną na poziomie od 0 – 2 stopni C w województwach północnych i zachodnich do 3 – 5 stopni C w województwach wschodnich, południowych i centralnych. Przy dużej wilgotności temperatura odczuwalna stanie się jeszcze niższa. Dlatego grubsza kurtka i czapka będą odpowiednim elementem ubioru w tym dniu. Zaś noc z środy na czwartek nadal miejscami ma przynosić niewielkie opady deszczu ze śniegiem i śniegu. Najwięcej ich przewidujemy na północy, wschodzie i zachodzie Polski, a najmniej na południu i w centrum kraju. Prawie wszędzie też ma złapać slaby mróz. Przeważnie będzie to mróz na poziomie – 3, - 2 stopni C. Tylko lokalnie tam, gdzie niebo bardziej się przetrze i wypogodzi wtedy obniżenia będą większe. Także wstając rano, co by nie powiedzieć pod jakimś tam pozorem nieco ta zima w pewnych aspektach się ukaże. No w pewnym stopniu to taka słabiutka zima pozostanie i w czwartek 5 grudnia. Ona zadomowi się głównie na północy i wschodzie Polski, gdzie ma od czasu do czasu prószyć, a temperatura najprawdopodobniej nie wzrośnie przez cały dzień do wartości dodatnich. Więc troszkę tej białej scenerii może być. W innych obszarach naszego kraju, pomimo, że nawet gdzieś tam poprószy to będzie na plusie może i nieznacznym, ale jednak i wszystko się stopi. Trzeba jednak przyznać, że będziemy oddychać takim dość ostrym powietrzem i trzeba z głową się ubierać. Noc z czwartku na piątek ma sprowadzić sporo pogodnego nieba. Jak o tej porze roku bywa pogodne niebo i napływ zimnych mas powietrza to idealny przepis na mróz i to nie byle, jaki i od tego nie będzie odstępstwa. W wielu miejscach słupek rtęci spadnie do -5 stopni C i niżej. Nie mówiąc już, jaki mróz pojawi się przy gruncie. Warto, zatem wcześniej wstać w piątek 6 grudnia w Mikołajki, aby przygotować swoje auto przed wyruszeniem w drogę, bo szron na szybach będzie grubawy. Oczywiście w ciągu dnia dzięki nawet dość sporej operacji słonecznej szczególnie do południa i wzroście temperatury do wartości plusowych sprawi, że wszystko, co zimowe zniknie. Po jakiś elementach białej pory roku pozostanie wspomnienie. Ale za ciepło to też nie będzie. No, a co czeka nas w pogodzie w czasie weekendu?.
Prognozy pogody na weekend 7 oraz 8 grudnia nie napawają optymizmem. Zarówno w sobotę jak i też niedzielę trzeba spodziewać się wichur, opadów na początku różnego pochodzenia potem już, kiedy się ociepli tylko deszczu. A ma się ocieplić i to dość prędko, bo już w sobotę temperatura zacznie przekraczać 5 stopni C, a w niedzielę dobijać do 10 stopni C. Tylko, że przy porywistym wietrze i opadach pozostanie pytanie czy lepsza dynamiczna i ciepła pogoda czy spokojna, chociaż chłodna. Każdy musi sobie na to pytanie sam odpowiedzieć. My powiemy, co dalej nas czeka po weekendzie.
Nasze prognozy długoterminowe zakładały, że grudzień będzie zmienny pod względem aury i będzie przynosił różnorakie typy pogody i z tej prognozy się nie wycofujemy. Po gwałtownym i dużym uderzeniu ciepła w czasie weekendu od poniedziałku 9 grudnia ciut nieco się ochłodzi, ale praktycznie tego nie zauważamy, bo w kolejnych dniach po 10 grudnia ponownie nastąpił wzrost o tych kilka stopni, co ubyło od 9 grudnia. Można śmiało powiedzieć, że tak do 15 grudnia, czyli do połowy miesiąca będzie panować jesień dość ciepła jesień. Jak na drugą dekadę grudnia to będzie to bardzo ciepły okres. Jak się nie dziwić jak niekiedy będzie i ponad 10 stopni C. Z tym, że raz ma świecić słonko raz trochę padać i czasami wiać mocniej wiatr. Tak to ma się układać pogoda do połowy miesiąca. Po czym po 15 grudnia spodziewamy się stopniowego ochłodzenia i być może w przeważającej części kraju pojawi się nawet słaba zima ze śniegiem i mrozem. Jej okres bytowania przewidujemy, że za długo się nie utrzyma i na przełomie drugiej, a trzeciej dekady grudnia nadejdzie ocieplenie i po jakiś tam incydencie zimy ponownie pozostanie zapis na kartkach meteorologii. Najprawdopodobniej tak też ciepło, ale wilgotno i wietrzenie minie Wigilia 24 grudnia i pierwszy dzień Bożego Narodzenia 25 grudnia. Pewne szansa na chociażby zabielenie się krajobrazów czy to pod względem opadów śniegu czy pod szronem istnieć będzie w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 26 grudnia. Troszkę tej takiej zimy ma być i po świętach. Ale już Sylwester 31 grudnia i 1 stycznia w Nowy Rok 2025 nadejdzie spore ocieplenie i znowu zima przejdzie do historii. Zatem nie łudźmy się, że jak ktoś lubi białą porę roku, że na potrwa dłużej niż kilka dni, bo tak nie będzie za to prawdziwy miszmasz pogodowy gwarantowany. Ogólnie, więc przed nami sporo pogody w kratkę. O czym przekonamy się niebawem. Jak co tydzień streścimy, co nas czeka nadchodzącym tygodniu. To tak poniedziałek 2 grudnia minie pięknie słonecznie. Dopiero popołudniu słabo popada w rejonach północnych i zachodnich. Po chłodnym poranku z przymrozkiem ociepli się tak abyśmy zbytnio nie marzli, ale szału nie oczekujmy. Potem we wtorek 3 grudnia ma padać deszczyk, ale będzie w miarę ciepło. Za to od środy 4 grudnia opady staną się mieszane od deszczu o przez deszcz ze śniegiem po śnieg. Tyle, ze ich dużo ma nie być i słońce też ma się ukazywać. Zrobi się jednak chłodniej. To samo czeka nas w czwartek 5 grudnia. Trochę słońca trochę najróżniejszych przelotnych opadów przy dość rześkim powietrzu. No, a w piątek rano to trochę zmrozi. Dzień jednak ma przynieść ocieplenie i sporą dawkę słońca. Z kolei w weekend 7 oraz 8 grudnia ma silnie wiać, padać najczęściej deszcz, ale będzie cieplej. Zatem wszystkiego po kawałku.
Data aktualizacji pogody długoterminowej: 1 grudnia 2024 r.